2012-06-27

Antysemity problem z tożsamością

Csanád Szegedi       ©PE
Węgierski europoseł Csanád Szegedi, wiceprzewodniczący skrajnie prawicowego Jobiku, znany z antysemickiej retoryki,  odkrył, że ma żydowskie korzenie.  O szoku, którego doznał, opowiedział w wywiadzie udzielonym zaprzyjaźnionej i bliskiej ideowo gazecie Barikad (26.06.2012).  Przyznał, że będzie "potrzebować trochę czasu" na oswojenie się z nowiną. 


Nic dziwnego. Niejednokrotnie dawał wyraz swym antysemickim poglądom. Jest jednym z głównych liderów partii, której jeden z członków wsławił się ostatnio opublikowaniem w internecie zaświadczenia o genetycznej czystości swojej rasy i nieżydowskim pochodzeniu.  Csanád Szegedi nie po raz pierwszy ma problemy z tożsamością. Na inauguracyjnym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, jako świeżo upieczony poseł, wystąpił w mundurze paramilitarnej, nacjonalistycznej Gwardii Węgierskiej (stawia sobie za cel odtworzenie "Wielkich Węgier" w granicach sprzed traktatu z Trianon, obejmujących między innymi Słowację). Na nikim jednak jego prowokacja nie zrobiła wrażenia: wzięto go za pracownika obsługi technicznej, a jego paradny mundur - za służbowy drelich. Wtedy nie dostrzeżono jego ideologicznej tożsamości. Tym razem on sam pomylił się w sprawie bardziej dla niego samego zasadniczej: swego pochodzenia. 


Csanádzie Szegedim ostatnio pisała głównie "Gazeta Polska" relacjonując węgierskie święto narodowe, w którym sama aktywnie wzięła udział. Jobik zorganizował wówczas obchody konkurencyjne do oficjalnych, by zaznaczyć swoją opozycję wobec premiera Orbána, zbyt mało radykalnego w kwestiach narodowych i niewystarczająco twardego wobec Unii Europejskiej. Antyeuropejska retoryka Orbána (ta na użytek węgierskiej, a nie zagranicznej opinii publicznej) jest jednak bardzo podobna do retoryki Jobiku i samego Szegediego. W przemówieniu wygłoszonym podczas narodowego święta, Orbán mówił to samo, co po sąsiedzku głosili liderzy Jobiku: że Węgry nie dadzą się skolonizować Unii Europejskiej tak samo jak kiedyś nie dali się Habsburgom i Moskwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatni tekst na blogu. Bo szkoda gadać.

Przez parę lat, ze zmienną częstotliwością, publikowałem na tym blogu swoje uwagi i przemyślenia, traktując go jak rodzaj pamiętnika. Niby ...