Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złożył w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności wyboru w 2010 roku trzech sędziów Trybunału. Ta inicjatywa na pierwszy rzut oka zaskakuje. Po co im to? Przecież PiS osiągnęło, co chciało: nie tylko spacyfikowało Trybunał jako instytucję, zastępując go kontrolowaną przez siebie atrapą, ale de facto pozbawiło państwo wszelkich mechanizmów kontroli konstytucyjności prawa. To zasadnicza zmiana ustrojowa wprowadzona bez demokratycznego mandatu. Jak więc rozumieć działania Ziobry?
Podobno, z politycznego punktu widzenia, chodzi o zamiar ostatecznego rozprawienia się z Trybunałem. Wątpię, by o to chodziło, bo choćby z prawnego punktu widzenia to ruch bez znaczenia. Nie po raz pierwszy analiza psychologiczna działań tego czy innego lidera PiS wydaje się bardziej zasadna, niż analiza politologiczna.
W tym przypadku działanie Ziobry wygląda na objaw niedodpartej potrzeby ostentacji. Złożenie wniosku przede wszystkim ukazuje roz…
Podobno, z politycznego punktu widzenia, chodzi o zamiar ostatecznego rozprawienia się z Trybunałem. Wątpię, by o to chodziło, bo choćby z prawnego punktu widzenia to ruch bez znaczenia. Nie po raz pierwszy analiza psychologiczna działań tego czy innego lidera PiS wydaje się bardziej zasadna, niż analiza politologiczna.
W tym przypadku działanie Ziobry wygląda na objaw niedodpartej potrzeby ostentacji. Złożenie wniosku przede wszystkim ukazuje roz…