Euromitologia to tylko jeden z
objawów odrzucenia idei integracji europejskiej. U jej podstaw leży odrzucenie
tego wszystkiego, co nie wydaje się swojskie i nasze, tego co jest postrzegane
jako obce i jako inne. Metoda budowania tożsamości w opozycji do innych jest
stara jak świat. Zresztą nawet wśród zagorzałych zwolenników integracji
europejskiej spotkać można ludzi, którzy nie potrafią swej europejskości opisać
i zachwalić inaczej, niż poprzez opozycję na przykład wobec USA, Rosji, Chin.
Przeciwnicy integracji
europejskiej budują swą eurosceptyczną tożsamość przeciw UE, ale nie przeciw
Europie. Przeciwnie, nieustannie podkreślają, że są przeciwni nazywaniu UE
Europą, bo to zawłaszczenie, choć z drugiej strony sami używają pokrewnej formy
retorycznej mówiąc o UE "Bruksela". Przyznają się do Europy, ale
odnajdują się tak naprawdę tylko w państwach narodowych. Ich eurosceptycyzm
jest niejednorodny, bo naznaczony narodową historią.
Glasgow, Fontanna na cześć brytyjskiego kolonializmu |
Dla eurosceptyków z krajów, które
nie tylko nie miały swoich kolonii, ale – przeciwnie - cierpiały cudzą okupację
lub dominację – UE to właśnie budząca niechęć obca potęga. To dominująca metropolia.
Dlatego na przykład porównanie UE do ZSRR, Brukseli do Moskwy tak dobrze
wpisuje się w zespól polskich wyobrażeń zbiorowych i historycznych odniesień.
Skojarzenie całkowicie pozbawione sensu, to prawda, ale nie o racjonalnym tylko
podświadomym i instynktownym odczytywaniu rzeczywistości mówimy. Co ciekawe,
polscy eurosceptycy są przeciwnikami unijnej "dominacji", ale
przynajmniej niektórzy z nich chcą odgrywać wobec Ukrainy czy Białorusi rolę
odźwiernego brukselskich wrót, ambasadora Zachodu i jednocześnie rzecznika
interesów swych byłych kolonii w Brukseli czy Strasburgu.
Oczywiście ta analiza
eurosceptycyzmu oparta jest na pewnym uproszczeniu. Kolonialna przeszłość nie
tłumaczy wszystkiego. Za brytyjskim eurosceptycyzmem mogą stać interesy londyńskiego
City albo populistyczna analiza wyborcza, jak w przypadku Camerona i torysów. W
Polsce poza historycznymi zmorami z czasów zaborów i okresu pojałtańskiego dużą
rolę odgrywają też czynniki kulturowe, światopoglądowe. Ale kolonialne dziedzictwo
pozostaje interesującym elementem analizy euromitologii, której na tym blogu
poświeciłem specjalna zakładkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz