Źródło: Wikimedia Commons |
We Francji Front Narodowy ugruntował po pierwszej turze wyborów prezydenckich swoją trzecią pozycję na krajowej scenie politycznej. Z niepokojem oczekuję jak UMP Sarkozy'ego, po dzisiejszej porażce w wyborach prezydenckich, będzie formować programy i sojusze w wyborach parlamentarnych za dwa tygodnie.
W Holandii skrajna prawica też ma silną pozycję, o czym przypomnieliśmy sobie przy okazji rasistowskiej strony internetowej. A gdyby wybory samorządowe w Antwerpii odbyły się dzisiaj, skrajna prawica zdobyłaby 43% głosów.
Czy w Polsce możemy być spokojni? Kryzys nie obszedł się z nami tak brutalnie, by doprowadzić do skrystalizowania ruchów i idei skrajnej prawicy. Brak im jasno identyfikowalnej, partyjnej formy. Ale wszystkie te ONR-y przecież istnieją i jak dotąd żadna władza nie uznała, że są zagrożeniem dla demokracji. Bo też specyfika polskiej demokracji polega między innymi na tym, że wyznawców idei skrajnej prawicy spotkać można w partiach, które sza skrajną prawicę nie uchodzą. I to nie tylko w PiS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz